Co piąta osoba w Europie twierdzi, że ograniczyła spożycie mięsa, a 10% Europejczyków przyznaje, że nie je go wcale. A kiedy weźmiemy pod uwagę, że w ostatnim dziesięcioleciu liczba wegetarian wzrosła aż 4-krotnie, jasne staje się, że jedzenie mniejszej ilości mięsa to długotrwały trend. Wykorzystanie tej tendencji to znakomita okazja dla właścicieli restauracji na zwiększenie liczby klientów. Wydaje się to skomplikowane? Być może. Niesie jednak ogromne możliwości. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Wprowadzenie do menu dań wegetariańskich to:
Zwiększenie sprzedaży
Kiedy jedzenie na dowóz zamawia większa liczba osób, będą one szukać restauracji, której menu trafi w gusta każdego. Jeśli w ofercie zabraknie dań wegetariańskich, z zamówienia zrezygnuje nie tylko jedna osoba, ale cała grupa.
Pozyskanie nowych klientów
Obecność dań wegetariańskich to dodatkowy powód, aby klienci sprawdzili nasze menu. Pozostałe pozycje, w tym również te zawierające mięso, mogą zainteresować ich przy kolejnych zamówieniach.
Utrzymanie obecnych klientów
Co, jeśli stali klienci naszej restauracji postanowią jeść mniej mięsa? Nie chcemy ich stracić na rzecz konkurencji, prawda?
Nadchodzi fleksitarianizm
Fleksitarianie to osoby, które świadomie ograniczają ilość spożywanego mięsa. Popularność diety fleksitariańskiej spowoduje prawdopodobnie znacznie większe zmiany na rynku niż wegetarianizm czy weganizm. Aby wykorzystać ten trend, nie trzeba całkowicie przekształcać się w restaurację wegańską. Najlepiej trafiać do obu grup klientów.
Dlaczego warto jeść mniej mięsa?
- Istnieje kilka argumentów przemawiających za ograniczeniem spożycia mięsa.
- Wpływ hodowli zwierząt na środowisko
- Dobrostan zwierząt
- Nasze zdrowie
Na czym polega różnica?
Weganie nie jedzą mięsa, owoców morza i produktów pochodzenia zwierzęcego, np. jaj i nabiału.
Wegetarianie nie jedzą mięsa i owoców morza [niektórzy wegetarianie jedzą ryby – taka dieta to peskatarianizm], ale mogą spożywać produkty pochodzenia zwierzęcego.
Fleksitarianie jedzą mniej mięsa niż mieli w zwyczaju, np. tylko 2–3 razy w tygodniu
